Czekolada

Czym zastąpić czekoladę?

Kiedy wyobrażałam sobie, jaką będę mamą, widziałam siebie piekącą słodkości i smażącą naleśniki. Definicją domowej atmosfery był zapach ciasta unoszący się z kuchni w leniwości sobotniego popołudnia. Zainspirowała mnie do tego w dużej mierze moja mama. Wiem, że nie przepada za gotowaniem, ale to że robiła naleśniki pamiętam doskonale. A niektóre jej wypieki do dziś są dla mnie smakowym ideałem, odnośnikiem do wszystkich jedzonych aktualnie. Smak babki piaskowej na zawsze już będzie dla mnie niczym magdalenka maczana w herbacie Prousta, tym bardziej, że przepis na nią zaginął i jest nie do odtworzenia.

Zdrowe alternatywy słodyczy

Tym trudniejsze było dla mnie zmierzenie się z nietolerancją pokarmową synka. Z wizją jadłospisu pozbawionego nabiału. A gdy zaczęłam wgłębiać się w zakamarki tematu pt. „zdrowe odżywianie”, na cenzurowanym znalazły się także biała mąka, cukier, sól, margaryna i inne składniki, bez których nie wyobrażam sobie pieczenia czy naleśnikowania. No bo i jak? Chałka drożdżowa na mące żytniej razowej – to chyba raczej przepis na więzienny chleb? Karpatka bez kremu z masłem, to smutne i płaskie tereny zalewowe smaku. A z tzw. kopca kreta ostałyby się jedno banany. A naleśniki? Mąka be, mleko odpada (z ryżowego wychodzą zbyt gumiaste), jaja – niewiadomo, a poza tym, to wszystko przecież smażone, więc w ogóle won z mojej kuchni.

Było trochę eksperymentowania z kuchnią wegańską. Kilkanaście chlebków bananowych wyszło spod mej ręki, ale to ciągle nie było to. Mimo to odkryłam kilka zaskakująco prostych przepisów, które na stałe weszły do naszego jadłospisu. W tym one – naleśniki bez mąki, naleśniki bez mleka, naleśniki bez jaj!

  • Zamiast czekolady

Składniki: szklanka daktyli, 2 kopiate łyżki kakao, siedem/osiem łyżek mleka roślinnego

Wykonanie: namoczyć daktyle (można zalać wrzątkiem na 20 minut lub chłodną wodą na całą noc), odcedzić je i zblendować z pozostałymi składnikami na gładką masę.

Zastosowanie: do wyjadania łyżeczką, do naleśników, pieczywa wszelkiej maści, do przekładania ciast, biszkoptów, jako wykończenie tortu, jako sos do owoców… Przechowywać w wyparzonym słoiczku w lodówce do dwóch tygodni (ponoć, nigdy nie udało mi się sprawdzić, schodzi na bieżąco).

  • Naleśniki, które uratowały moją wizję macierzyństwa
Naleśniki z białej mąki gryczanej
Naleśniki bez jaj, bez mąki, bez mleka

Składniki: szklanka białej kaszy gryczanej (czyli mniej więcej dwa woreczki, jeśli traficie tylko na pakowaną), woda, sól (dowolna lub można pominąć), opcjonalnie – olej

Wykonanie: kaszę namoczyć przez całą noc, odcedzić i przepłukać; przesypać do kielicha blendera lub innego pojemnika, zalać wodą tak, aby jej poziom był o około 1,5 cm wyżej, dodać szczyptę soli. Zblendować dokładnie. Smażyć tak jak ciasto naleśnikowe – można na suchej patelni do naleśników, można na cienkiej warstwie tłuszczu, jeśli obawiamy się przypalenia.

Zastosowanie: tak jak zwykłe naleśniki, świetnie smakują z czekoladą daktylową

 

 

  • Domowe lody

Składniki: dojrzałe banany, opcjonalnie: mrożone truskawki lub borówki

Wykonanie: wersja 1 – banany obrać i pokroić w plasterki, przełożyć do opakowania, które można użyć w zamrażarce np. pudełka po lodach sklepowych, zamrozić na około 24 godziny, po tym czasie wyjąć i zblendować aż do uzyskania gładkiej konsystencji, konsumować od razu

wersja 2 – do mrożonych owoców dołożyć kawałki bananów, zblendować na gładką masę, konsumować od razu (na paczkę 400 truskawek dodaję dwa duże lub trzy małe banany, ale proporcje są tak na prawdę dowolne)

wersja 3 – banany obrać i zblendować, przełożyć do pojemniczków na lody z patyczkami, zamrozić

  • Domowa chałwa

Składniki: 200 gr sezamu, miód lub syrop klonowy albo jedno i drugie (3-4 łyżki, ale można i więcej)

Wykonanie: sezam delikatnie podprażyć na suchej patelni (można pominąć, ale smak będzie inny), ostudzić, zmielić w młynku, połączyć z miodem aż powstanie plastyczna masa, jeść lub przełożyć do foremek i schłodzić w lodówce.

Można również po prostu zjeść niezmielony sezam osłodzony miodem. Można także zrobić sobie mieszankę nasion i pestek np. jak u mnie: sezam, słonecznik i pestki dyni z syropem klonowym.